Krzyś w deszczu


Sobota z Krzysiem :) 





Już z podwórka słyszałam głośne i radosne: "Mnia! Mnia! Mnia!" :) Tak bardzo Krzyś się stęsknił za ciocią przez 2 tygodnie. Mnia oczywiście uzbrojona w ciężki sprzęt i przygotowana do fotosesji. A żeby wyjść na dworek wystarczyło wspomnieć o kaloszach i kałużach ;)



I tak po pierwszej napotkanej kałuży i wielkim 'hop' spodnie całe mokre :P






Rozbieg do skoku :)




Marchewkowy potworek!


Uuuuuuooo ile pomidorów!





 Na półce. W sklepie. Obwoźnym :) i z mambą :D
 Sprawdźmy co tam Mni wyszło..
 Pozamiatane! i pędzimy do pradziadka na 80 urodziny ;)

Jeśli też chcesz taką sesję - Mnia się poleca! :)
monikabindas1@gmail.com

Komentarze

Popularne posty